Czy kredyt we frankach szwajcarskich da się spłacić?
Rozmawiając z Kredytobiorcami, którzy zawarli umowy kredytowe we frankach szwajcarskich trudno oprzeć się wrażeniu, że cechą charakterystyczną tych tzw. kredytów indeksowanych lub denominowanych jest to, iż wynikający z nich dług wobec banku nie maleje.
Czy to wrażenie jest słuszne?
Aby odpowiedzieć na powyższe pytanie, posłużmy się przykładem zawartego przez Państwa X w 2006 r., na 30 lat, kredytu przeznaczonego na budowę domu jednorodzinnego. Jest to kredyt indeksowany kursem CHF, opiewający w dniu wypłaty środków na kwotę 423 964,26 PLN.
Państwo X od początku spłacali kredyt regularnie. Zgodnie z najnowszym, oficjalnym i obowiązującym ich, harmonogramem spłaty kredytu, przesłanym im przez bank w maju br., pozostaje im do spłaty kwota 104 607,07 CHF.
Aby sprawdzić, co stało się z zadłużeniem od 2006 r. w efekcie jego systematycznej spłaty, zastosujmy średni kurs NBP, który jest obiektywny i każdy z nas może z łatwością skorzystać z niego do własnych wyliczeń.
Co zatem oznacza dla Państwa X informacja, iż pozostało im do spłaty 104 607,07 CHF?
Otóż nic innego jak to, że ich zadłużenie wobec banku wynosi obecnie – 444 580,05 PLN (przyjmując za średni kurs NBP franka szwajcarskiego – 4,25 PLN, a co za tym idzie – 104 607,07 CHF x 4,25 PLN daje kwotę 444 580,05 PLN).
Okazuję się więc, że nasi Kredytobiorcy, po 14 latach spłacania rat kapitałowo-odsetkowych, a więc będąc prawie na półmetku okresu, na który podjęli zobowiązanie, mają do oddania do banku więcej niż pożyczyli w 2006 r. i to o 20 615,79 PLN.
Co będzie działo się dalej?
Jakie będzie przykładowe zadłużenie Państwa X za 2, 5 czy 10 lat dalszej regularnej spłaty zobowiązania wobec banku?
Biorąc pod uwagę, że kurs franka szwajcarskiego na przestrzeni ostatnich 10 lat stale rośnie – dla przykładu średni kurs NBP z dnia 1 lipca 2010 r. wynosił – 3,15 PLN, z dnia 1 lipca 2015 r. – 4,00 PLN, natomiast z dnia 1 lipca br. wyniósł – 4,18 PLN – trudno określić czy w ogóle i kiedy zadłużenie w końcu się zmniejszy.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę, iż banki do przedstawiania wysokości m.in. rat kapitałowo-odsetkowych spłaty kredytów stosują ustalane swobodnie i jednostronnie zasady przeliczania określonych kwot na podstawie kursów waluty z własnej tabeli kursowej, a zapisy tego dotyczące w umowach kredytowych z konsumentami uznawane są za klauzule niedozwolone. Kursy ustalane przez banki są wyższe od kursu NBP, co dodatkowo powoduje sytuację, w której rzeczywisty wzrost zadłużenia Kredytobiorców jest większy o tę różnicę w stosunku do oficjalnego kursu NBP.
Nie będziemy próbowali tu prowadzić dalszych hipotetycznych obliczeń naszego przykładowego zobowiązania na przyszłość, ale nie trudno się domyślić, że zadłużenie Państwa X, jeśli nie podejmą kroków zmierzających do unieważnienia umowy kredytowej zawierającej niedozwolone klauzule, będzie sukcesywnie rosnąć!